Z trwającej już ponad dwa tysiące lat refleksji nad Objawieniem wiemy też, że Bóg jest miłosierny i to Jego piękny przymiot. Nie może więc pozostawiać człowieka bez wsparcia i swojej obecności.
Nasza codzienność przynosi nam często wiele smutku. Jednak słowa Jezusa „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: o cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię Moje”, niech pozwalają nam wierzyć, że Bóg jest źródłem radości.
Jezu, nie wiem jak długo trwa Twoja „chwila” i kiedy znów do nas wrócisz. Odchodząc, nie zostawiasz nas jednak sierotami ani na chwilę.
Duch Święty jako Trzecia Osoba Trójcy Świętej jest w doskonałej jedności z Ojcem i Jezusem. Dlatego tylko On może nam pomóc poznać Ojca i Jezusa i poprowadzić do coraz głębszej jedności z Nimi.
W czasie modlitwy arcykapłańskiej Jezus modli się za wszystkich wierzących. Tą modlitwą obejmuje wszystkie pokolenia aż do końca świata. W modlitwie Jezusa jest zanurzony każdy z nas. Jezus pragnie, by wszyscy zostali wprowadzeni w objęcia Ojca i Syna.
Można powiedzieć, że poznać prawdę, to poznać Jezusa, a poznać Jezusa, to poznać Ojca i Ducha, którego posyła, poznać piękno, miłość i dobroć Boga. Prawda porządkuje hierarchię wartości, stawia wszystko na odpowiednim miejscu.
Czy my prawdziwie kochamy i zachowujemy Jego naukę i Jego przykazania?
Droga życia Ewangelią nie jest ani łatwa, ani bezpieczna. Ale to jedyna droga, którą warto kroczyć.
Przykazanie miłości ma przejawiać się w bardzo konkretny sposób. Jest to oddawanie życia za tego, kogo się kocha.
Kiedy intensywny dzień w szpitalu spędzony od rana do wieczora daje mi się we znaki, uciekam do Niego. Zamykam drzwi kaplicy. Podłączam się do kroplówki Najświętszej Krwi i Najświętszego Sakramentu, otwieram tabernakulum, wystawiam Go na ołtarzu i trwam.