Jeśli ktoś pozostaje wierny w „małym”, z pewnością jest także godny tego, by powierzać mu najważniejsze i najbardziej odpowiedzialne zadania. Historia św. Józefa pokazuje nam, że życie zwykle toczy się pośród zwyczajnych, prostych spraw, które jednak są bardzo ważne i nie wolno ich lekceważyć. Składają się one bowiem na całość naszej codzienności, która ma być drogą do Boga.
Miłość czysta i wierna rozpoznaje z daleka Tego, którego miłuje, który pochwycił jej serce.
Podobno jego ciało zostało wykupione za tyle kilogramów złota, ile ważyło – a ważyć musiało niemało, bo w głazie, na którym nauczał pozostawił odbite ślady swoich stóp. Święty Wojciech jest patronem Czech, Prus, Węgier, Polski i nade wszystko – patronem duchowej jedności Europy.
Śledzę rysy Twojej twarzy. Próbuję nadążyć za skaczącymi po obrazie refleksami światła. Obserwuję harmonię koloru – wypukłości i głębię. W końcu zaczynam malować Cię po swojemu.
Jezus leżący w grobie, przywodzi mi na myśl obraz ziarna rzuconego w ziemię. Jezus, jak ziarno został pochłonięty przez ciemność ziemi, by mogło rozkwitnąć nowe życie.
Ogród złożenia Jezusa w grobie staje się miejscem, z którego wszyscy ludzie mogą czerpać pełnymi garściami życie. To miejsce, w którym śmierć Jezusa przyniosła wszystkim życie; zupełnie odwrotnie niż w raju, gdy chęć bycia, jak Bóg, sprowadziła na wszystkich śmierć.
By jednak Jezus mógł wciąż stawać się obecny pośród nas w Eucharystii, potrzebni są kapłani. Między innymi przez to objawia się niezwykła pokora Boga, że potrzebuje On człowieka (kapłana), aby mógł stać się realnie obecny pod postaciami eucharystycznymi. Potrzebujemy więc kapłanów – gorliwych i świętych.
W tym dniu wspominam pewną bliską mi osobę, która cierpi na zespół parkinsonowski. Dzisiaj, gdy postępuje u niej choroba Parkinsona, nie może już zasiadać przy ukochanej maszynie. Drżące ręce i głowa nie pozwalają jej na proste prowadzenie ściegów, precyzyjne zakładanie materiałów w fałdy i misterne wykańczanie gorsetów akrylowymi perełkami. To jednak nie załamało Krysi.
Dzisiaj, w Światowym Dniu Zdrowia, warto zadać sobie pytanie, czy zdrowie jest najwyższą wartością w naszym życiu? Często, przy różnych okazjach, życzymy sobie zdrowia, „bo zdrowie jest najważniejsze”. Czy jednak na pewno?
Myślę, że czasem łatwiej nam przyjąć sprawiedliwość niż miłosierdzie. Być może dlatego, że doskonale wiemy, co „mamy za uszami” i podświadomie czekamy na karę. Jesteśmy zbici z tropu i zdumieni widząc, że Bóg wyczekuje nas na drodze z szatą, pierścieniem i słowami: „Nareszcie wróciłeś!”.