Szatan wie o Bogu dużo więcej niż ludzie, a jednak mimo tego nie wierzy.
„Wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali się z miejsc, wyrzucili Go z miasta…”
By być uczniem Jezusa trzeba niejako zgodzić się na „słabego Boga”, Boga, który pozwala się sponiewierać i przybić do krzyża.
Stając po stronie Boga, zachowam twarz i najpełniej będę za bratem, jego zbawieniem.
Co jest oliwą – warto zapytać w ciszy swego serca – w lampie mojego życia, w lampie mojego cierpienia, w lampie mojej choroby ? To Jezus, Jego łaska, Jego moc.
„Czuwać” to nie znaczy być wszędzie, robić wokół siebie szum, siać zamęt, skupiać się na sobie czy budzić podziw innych. Czuwanie oznacza nieustanną gotowość na spotkanie z Bogiem – nie tylko to ostateczne, ale także podczas codziennych obowiązków.
To, co w Ewie umarło, w Maryi znów napełnia się życiem. Jan Ewangelista używając podobnego słownictwa, co Księga Rodzaju, daje nam wyraźny sygnał, że Maryja to „Nowa Ewa”, która nie będzie wchodziła w dialog ze złym duchem, ale będzie rozmawiała z Bogiem.
Jezus pokazuje, że miłość zawsze w pewien sposób „wymyka się” prawodawstwu. Miłość bowiem jest najwyższym Prawem.
Niedawno przeczytałam, że Natanael nie zapałał sympatią od pierwszego wejrzenia do Jezusa. Dopiero od drugiego wejrzenia gdy zobaczył, że Jezus widzi jego wnętrze, uznał w Nim Syna Bożego, znalazł się w gronie Jego apostołów, aby w końcu oddać życie za Jezusa.
Czy umiem w sposób zdecydowany odpowiedzieć na to pytanie sobie i innym?