Jaką miarą mierzysz, tak i tobie odmierzą, z jaką surowością oceniasz, tak i ciebie ocenią.
Trzeba mi podnieść wzrok poza własne podwórko i dostrzec ludzi tak innych ode mnie, ukochanych i wybranych przez Boga i – co ważne – ucieszyć się nimi.
Jezu, spraw niech Twoja woda żywa przepływa przez wyschnięte miejsca w moim sercu. Pragnę wciąż wody żywej.
„Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski”. Potraktujmy to jako wielkopostne „ćwiczenia z miłości doskonałej” – miłości synowskiej, ojcowskiej i braterskiej.
Dziękuję za Kościół – Winnicę Pańską, w którym doświadczamy Twego, Panie, panowania, Twojej władzy „bogatej w miłosierdzie”, Twego ładu opartego na miłości i pokoju.
Jeremiasz pokazuje, że wiara wiąże się nieraz ze spieraniem się z Bogiem. Kryzys jest nieunikniony w naszym życiu, jeśli chcemy podążać za Bogiem. Gdzie jest życie, gdzie jest człowieczeństwo, tam jest kryzys.
Tak jak łaska chrztu, tak też łaska sakramentu pokuty wypływają z męki Pana Jezusa, z Jego ran, z Jego przebitego boku.
Mając świadomość, że tylko Bóg zna nasze serca i tylko On może osądzić sprawiedliwie, łatwiej nam będzie przebaczyć, odpuścić, nie potępić, okazać miłosierdzie...
Panie Jezu, prosimy niech Słowo Twoje, Twoja obecność płonie w nas jak pochodnia!
Człowiek nigdy nie jest tak piękny jak wtedy, gdy prosi o przebaczenie lub gdy sam przebacza.