Przeżyła, ale lekarze nie potrafili powiedzieć kiedy i czy w ogóle się obudzi. Trzy długie, dla jej bliskich najczarniejsze miesiące życia, spędziła w śpiączce, schudła 15 kilogramów, ale przeżyła… Tyle że nie wiedziała, czy warto jeszcze żyć.
„Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony".
Fragment dzisiejszej Ewangelii, a zwłaszcza słowa Jezusa skierowane do szukających Go skłaniają mnie do swoistego rachunku sumienia: „Dlaczego Ja szukam Jezusa? Dlaczego dla mnie jest On ważny?
7 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia. Tym razem, wraz z rosnącym rozpowszechnieniem się cukrzycy WHO uznało, że coraz ważniejsze staje się posiadanie wiedzy o tym, jak zminimalizować ryzyko wystąpienia tej choroby oraz poznać sposoby jej wykrywania i leczenia.
Święci: Juda Tadeusz i Rita. Co sprawia, że ta dwójka tak różnych ludzi – kobieta i mężczyzna; on – jeden z wąskiego grona Apostołów samego Jezusa i ona – skromna mniszka z piętnastowiecznej Italii, wspólnie orędują u Boga w najbardziej dramatycznych sprawach ludzi na całym świecie?
Dzięki wielkiemu zaangażowaniu i ogromnej wiedzy medycznej pewnej lekarki, udało się uratować życie mojemu Tacie. Utracił jednak jedno płuco a jego plecy na zawsze „ozdobiła” wielka blizna. Ta blizna stała się symbolem tego wszystkiego, co utracił zarówno on, jak i cała nasza rodzina. Ale i symbolem tego, że dzięki Bogu i ludziom udało nam się przetrwać.
Zamiast dawać wiarę kłamstwu czy nie lepiej uwierzyć tym, którzy widzieli Zmartwychwstałego na własne oczy i tym, którzy przez wieki dla tej Prawdy nie wahali się oddać swojego życia, wiedząc, że Jezus – i tyko On – wart jest takiej ceny?
Niestety, w codziennym życiu coraz częściej dajemy dowody „praktycznej”, a może raczej obłudnej postawy Judasza. Wystarczy przyjrzeć się naszym praktykom religijnym, coraz bardziej pustoszejącym świątyniom na przestrzeni ostatnich kilkunastu czy kilkudziesięciu lat czy choćby czasowi jaki poświęcamy Bogu w ciągu dnia, tygodnia, roku..
Dlaczego nie chce wykorzystać swej mocy? Mógłby tak wiele zrobić dla swego narodu. Nie rozumie tego? Nawet w dniu największego tryumfu nie potrafi zachować się „jak należy”? Gdy wołają mu „Hosanna” i ścielą kobierzec z gałązek palmowych, On… płacze. „A myśmy się spodziewali...”.