Arcykapłani i uczeni w Piśmie zdawali sobie sprawę ze zła, które trawiło ich dusze; wiedzieli, że to o nich Jezus mówi w swej przypowieści. Mimo to „starali się Go ująć”, a zamiast odwrócić się od swego grzechu, odwrócili się od Boga.
Kto oddaje chwałę Ojcu, czyni to przez Syna w Duchu Świętym; kto idzie za Chrystusem, czyni to, ponieważ Ojciec go pociąga, a Duch porusza. Jesteśmy więc zaproszeni do życia w komunii z Bogiem na Jego wzór i podobieństwo.
Przekleństwo rzucone na „niewinne” drzewo budzi nasze zdziwienie, a nawet opór. Dlaczego Pan Jezus je przeklął? Przecież nie był to czas na owocowanie!
Chodzi tu o pamiątkę w takim rozumieniu, jakie posiadała pamiątka wyjścia z Egiptu – Święto Paschy. Nie chodzi tu tylko o wspomnienie minionych wydarzeń, lecz o ich uobecnianie i udział w nich.
To skromność, a nie wywyższanie się, może nas doprowadzić do wiecznego życia z Chrystusem.
Jezus oczekuje, że każdy uczeń będzie patrzeć na wszystko przez pryzmat Jego osoby, Jego wskazań, Jego pouczeń, a przede wszystkim Jego miłości.
Bądź mym oddechem Duchu Święty, ażebym rozważał to co święte; bądź moją siłą Duchu Święty, ażebym czynił to, co święte...
Nasze życie jest „skrojone” na naszą miarę – miarę i cel, które zna tylko Bóg. Więc okażmy Mu trochę zaufania
Uczniów spotyka ten sam los, który spotkał Jezusa. Chociaż są odrzuceni i znienawidzeni przez świat, to jednak podobnie jak Syn są umiłowani przez Ojca.
Jezus udowadnia, że Jego opieka nad nami nie zakończyła się wraz z Jego śmiercią.