Rozmnożenie chleba pokazuje nam, jak Pan jest hojny dla nas i że dla Niego nic nie jest niemożliwe, ale równocześnie uczy nas wiary i odpowiedzialności.
Poprzez chrzest narodziliśmy się do nowego życia w Bogu, otrzymaliśmy dar Ducha Świętego i w ten sposób staliśmy się dziećmi Bożymi oraz członkami wielkiej wspólnoty Kościoła.
Musimy się powtórnie narodzić tym razem „z Ducha” jako dzieci Boga, aby z prostotą, szczerością i ufnością dziecka przylgnąć do Jezusa, uznać Go swoim Panem i Zbawicielem.
Dziękuję Bogu za dar wiary, za tę łaskę, której nie miał apostoł Tomasz. Chociaż dla Jezusa nie są problemem wątpliwości, jakieś warunki, które Mu stawiamy. On umacnia naszą wiarę i pozwala nam być niedowiarkiem, słabym i niedoskonałym człowiekiem.
W oktawie Wielkanocy codziennie odczytujemy fragmenty Ewangelii dotyczące zmartwychwstania Chrystusa i słuchamy świadectw Jego obecności pośród różnych osób. Dzisiaj nie tylko ludzie stają się bohaterami Jezusowej wypowiedzi.
Jezus uczy nas nowego spojrzenia na rzeczywistość, na codzienność. Otwiera nam oczy. Przemienia nasze życie. Praca staje się zupełnie inna, kiedy zapraszamy do niej naszego Pana.
Dziś Twoje rany w chorych już mnie nie przerażają. Bo są ranami zasklepionymi, uwielbionymi, dzięki Twojemu zmartwychwstaniu. Spraw Panie, abym był żywym świadkiem Twojej obecności.
A jak jest ze mną? Czy spotkałam w tych dniach Zmartwychwstałego Jezusa? A może moje oczy wciąż są „jakby na uwięzi” i nie widzę Go, nie widzę Jego działania? Może skupiam się na sobie, własnych problemach, rozczarowaniu, zamknięta wyłącznie w swoich schematach?
Czy to naprawdę, czy mi się to nie śni, czy to na zawsze wrócił do życia? Odtąd już wszystko będzie inne.
„Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech udadzą się do Galilei, tam Mnie zobaczą”.