Tylko serce przemienione łaską może wyraźnie widzieć Boga. To On sprawia, że człowiek „wstaje, bierze swoje łoże i chodzi”.
Panie, Dawco wszelkiego dobra, które spotyka mnie każdego dnia, uchroń mnie przed sytuacją, w której i do mnie odnosiłyby się Twoje słowa: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie”.
Rozważany dzisiaj fragment Ewangelii według św. Jana pokazuje, że już od najdawniejszych czasów ludzie mający władzę, próbowali manipulować innymi dla własnego interesu. Nic nie zmieniło się do dzisiaj, także nie zmienił się Chrystus, który przecież jest Droga, Prawdą i Życiem.
Jak różna może być modlitwa! Dlaczego się modlę? Na czym skupiam uwagę na modlitwie? Czy wiem z Kim i dlaczego się spotykam?
Życie chrześcijańskie w domu ma swoją prostotę, ale i niezwykłą głębię. Tego właśnie uczy nas św. Józef, patron rodzin.
Dobrze by było gdybyśmy dzisiaj zadali sobie w głębi naszych serc kilka pytań. Czy Bóg jest dla mnie naprawdę pierwszy? Jakie miejsce zajmuje w mojej hierarchii wartości? Czy nie kreuję sobie innych bożków? Jakich?
Nasi ojcowie ziemscy są niedoskonali. Są i zawsze będą tylko ludźmi, nieidealnymi, mającymi także swoje zranienia i choćby nawet bardzo się starali, i tak nie będą bez wad. Ale każdy z nas ma jeszcze jednego Ojca – Boga.
Czytając dzisiejszą Ewangelię, rozmyślam o własnej rodzinie i pragnę podziękować Bogu za każde Słowo, które się w naszym życiu spełniło. Daje mi to nadzieję na przyszłość oraz pewność, że Jezus jest Bogiem z nami. Obecnym i cierpliwie słuchającym.
Wielki Post jest okresem, w którym kolejny raz przygotowujemy się na zmartwychwstanie Pana. Jest okresem, w którym chcemy zmienić swoje życie poprzez modlitwę, post i jałmużnę. Oby starczyło nam siły i oby zażyła relacja z Bogiem była widoczna w naszym codziennym życiu, w spotkaniu z Nim i z drugim człowiekiem.
Ja mam tylko służyć czyli kochać Boga i człowieka i jak to ziarno pszenicy obumierać, by przynosić plon obfity. Obumierać z egoizmu, pychy, grzechu, a wzrastać w miłość, Bożą miłość, która jest bezwarunkowa.