Gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi...
Teraz, po kilkuletnim wzrastaniu uczniów w cieplarnianych warunkach miłości, Jezus „sadzi” ich jak rośliny do gruntu. Wielu z nich będzie wrażliwych na czynniki zewnętrzne, wielu połamie wiatr, wielu innych uschnie. Ale wielu z nich również urośnie i wyda wspaniałe owoce.
Często mówi się o tym, że w nowoczesnych społeczeństwach jest miejsce na różnorodność i odmienność, ale jednak bardzo często tęsknimy za jednością.
„(...) Wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania”.
Podczas trwającej zarazy Covid-19 życie zatacza krąg i po raz kolejny dostrzegamy, jak bardzo dla nas potrzebny jest Jezus: „To Wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Ja zwyciężyłem świat”.
Jezus pokazuje nam, że miarą życia człowieka jest świętość, która nie jest dla wybranych. Wszyscy zgrzeszyliśmy, ale darowano nam ocean Bożego Miłosierdzia.
Modlitwa to nie jest jakiś uciążliwy i żmudny obowiązek. Modlitwa ma być rozmową pomiędzy tymi, którzy się kochają.
Jeśli teraz właśnie znajdujesz się w jakimś trudnym położeniu, to pozostań przy słowach obietnicy Jezusa: „Rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać”. Pozwól, aby płynące z nich światło dotknęło Twojego serca.
Jezu, nie wiem jak długo trwa Twoja „chwila” i kiedy znów do nas wrócisz. Odchodząc, nie zostawiasz nas jednak sierotami ani na chwilę.
Areopag dla św. Pawła to miejsce porażki, gdzie został wyśmiany i zlekceważony przez większość, ale jednak nieliczni przyłączyli się do niego.