Jak bardzo może być zaślepiony człowiek żądny władzy i pieniędzy. Nie liczy się z nikim ani niczym. Nie jedyny w historii świata, bo zbrodnie herodowe w naszym cywilizowanym świecie mają miejsce i dziś.
Możemy patrzeć na te same rzeczy, ale tylko dla nas będzie to oznaczało umocnienie wiary. Może to być niewiele, ale wystarczająco dużo, żeby uwierzyć.
Modlę się o wytrwałe podążanie do Boga w swoim powołaniu, o łaskę zrozumienia Bożych planów i o to, by Święta Rodzina była wzorem dla każdego człowieka.
„Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.”
Moje nogi, moje serce, moje życie... czy już są gotowe na narodzenie Boga, narodzenie Jezusa?
W święta wiele osób w sposób szczególny przeżywa swoje cierpienia. Może to być ból związany ze stratą bliskiego, kto jeszcze rok temu przeżywał z nami Wigilię. W Boże Narodzenie człowiek może szczególnie mocno doświadczyć osamotnienia, związanego z chorobą, niepełnosprawnością, starością.
Jak Maryja pragnę uwielbić Boga za „wielkie rzeczy”, że „wywyższył pokornych” i „głodnych nasycił dobrami”.
Maryja uczy nas wierności wypowiedzianemu kiedyś przez nas „tak” na zaproszenie Boga. Uczy wierności swojemu powołaniu.
Bóg, jak wtedy Dzieciątko w łonie Maryi, zawsze pierwszy wychodzi na spotkanie człowieka.
Ewangelista z naciskiem podkreśla, że Józef był człowiekiem sprawiedliwym to znaczy pełnym czci wobec Boga, zawsze wiernym Jego Prawu. Ta wierność Bogu wymaga nieraz heroizmu i wielkiej odwagi.