Pamiętajmy o słowach Ewangelii, że „kto chce zachować swoje życie straci je a kto straci swe życie z Jego powodu ten je zachowa”. Kiedy ma się wypełniać ta Ewangelia jak nie teraz? Zastanawiam się co musiało wybrzmieć w sercach ludzi, którzy faktycznie przekonali się, że Noe i Lot mieli rację?
Jeżeli Syn Człowieczy „musi” wiele wycierpieć, choć jest Bogiem, to i moje życie nie może się obejść bez cierpienia. A ja tak się boję wszelkiego bólu i cierpienia, które przychodzą z samotności, choroby, lęku czy nocy ciemnej wiary. Tymczasem Królestwo Boże jest pośród nas!
Tak bardzo chcielibyśmy usprawiedliwić owych „pozostałych dziewięciu”. Może dlatego, że przypominają nas samych – ciebie, mnie, nas wszystkich? Jednak lepiej zatrzymać się nad słowami, które słyszymy w dzisiejszej Aklamacji: „Za wszystko dziękujcie Bogu, taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie”.
Za przykładem Jezusa próbujmy ochoczo spełniać różnorakie posługi, powierzone prace dla większej chwały Bożej. A od Tego, który jest cichy i pokorny sercem, uczmy się delikatności i nie nakładania zbytnich ciężarów na innych.
Zapytajmy się, czy zawstydzają mnie słowa Jezusa z krzyża: „Ojcze, przebacz im bo nie wiedzą co czynią” (Łk 23, 34). Jeżeli my przebaczamy, tak samo, przebaczy nam Bóg!
Daj dzisiaj Panu Bogu samego siebie, swoje myśli, słowa, uczynki, troski, swoją pracę, trudności, a na pewno Pan Bóg to doceni, nie pogardzi twoim darem. Sprawi Mu to przyjemność, bo z serca dasz siebie.
Czy mogłabym o sobie tak powiedzieć? Bo jeśli chcę naśladować Chrystusa, chcę być jedno z Nim, to powinnam gorliwie dbać o Boży dom.
Ja też mogę wyciągnąć wnioski i nie popełniać ciągle tych samych błędów, poprawić to, co mogę zmienić, albo znaleźć wiele innych sposobów, aby dobrze żyć dalej.
Jako Jego uczniowie mamy jednak bronić Jego autorytetu i nie pozwolić, aby ktokolwiek zajął miejsce Jezusa w naszym sercu. Jeśli ktoś odciąga nas od Niego, próbuje Go zastąpić, narusza naszą wierność jako Jego uczniów – wtedy powinniśmy, w tym jednym obszarze, postawić stanowczy opór.
Pan Jezus również i nas zaprasza, abyśmy uwierzyli w Boga i wypełniali Jego przykazania. A jaka jest nasza odpowiedź? Czy nasza chęć bogactwa, egoizm, życie pełne wygód, lenistwo, pycha, życie tu i teraz, brak miłości wobec bliźnich, nie są tymi przeszkodami, które nie pozwalają nam odpowiedzieć pozytywnie na zaproszenie Jezusa, mimo, że nazywamy się katolikami?