Po sprowadzeniu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych... jeszcze jest miejsce – miejsce dla nas, dla mnie.
Przecież nie jestem żadną instytucją charytatywną, więc niby dlaczego mam zacząć tak postępować?
Dziękuję Tobie, Panie, za miłość, za miłosierdzie. Za to, że mnie ginącą odnajdujesz i zbawiasz.
Wierzę Ci Jezu, że w domu Ojca przygotowałeś dla mnie miejsce.
Dziś pierwszy piątek miesiąca i najpiękniejsza ze wszystkich Uroczystość Wszystkich Świętych.
Czy przebiegłość i intrygi człowieka są w stanie pokrzyżować Boże plany? Oczywiście, że nie. Chrystus panuje nad wszystkim. Jest wszechmocnym i potężnym Bogiem.
Nikt nie chce cierpieć, każdy unika i próbuje ograniczać trudy, jakie pojawiają się w życiu. Tymczasem może się okazać, że będą one wielkim dobrodziejstwem.
Spotkanie z Ukrzyżowanym z czasem rozrosło się w modlitwę i umocniło moją wiarę.
A jeżeli to powołanie, to musi być z Jezusem i dla Jezusa i po Jezusowemu. Inaczej się da. Tak chcę w mojej codzienności.
Pan Bóg wysłuchuje modlitwy pokornego, a sprzeciwia się pysznym.