Takie trwanie w Jezusie będzie przynosiło prawdziwe, niekłamane życie w Nim. Jego prawda będzie nas przemieniać, weryfikować, upiększać, tak, by owoce było widoczne. To będzie Boże dzieło i czasem będzie zadawać ból naszej miłości własnej.
Każda relacja, także ta z Jezusem, przechodzi przez różne fazy, od fascynacji po okresy poczucia Jego nieobecności zwłaszcza wtedy, kiedy jest najtrudniej. Tak więc ciągle jestem w drodze a Biblia, która w fascynujący sposób przedstawia mi Boga, jest jakby kluczem do poznania.
By znaleźć kiedyś mieszkanie w Domu Ojca trzeba Jezusa uczynić Drogą swojej codzienności. Więcej, uczynić Go Prawdą i Życiem swoich myśli, swojego serca.
Jeśli dziś czytasz te słowa, leżąc w szpitalu, może pełen cierpienia z powodu złego rokowania albo samotności, izolacji, braku odwiedzin bliskich, czy po prostu fizycznego bólu, pamiętaj, że jesteś dla Jezusa kimś wyjątkowym. O tobie dziś Jezus mówi w Ewangelii. Jesteś ukryty w sercu Jezusa.
Stale potrzebujemy głębszego spojrzenia na Pana Jezusa. Prośmy Go, aby pomógł nam głębiej spojrzeć na swoje i bliźnich życie, na procesy dokonujące się w Kościele, w społeczeństwie, właśnie pod kątem zbawienia.
W takiej postawie może prowadzić nas dzisiejszy patron, św. Wojciech. On w swoim życiu i posłudze pozwolił się „zetrzeć na proch”, niczego nie zostawiając dla siebie. Wszystko ofiarował Bogu aż po męczeńską śmierć dla imienia Chrystusa.
Dobry Pasterz woła owce po imieniu, a owce słuchają Jego głosu. Między Pasterzem i owcami istnieją relacje bardzo osobiste, a nie urzędowe i anonimowe.
„Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca.”
Podstawowe prawdy Chrystusa często stają w sprzeczności ze sposobem myślenia tego świata.
Módlmy się nieustannie, przyjmujmy Komunię świętą, aby nasza wiara coraz bardziej zbliżała nas do Boga. Miejmy zawsze na uwadze słowa Pana „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”.