Jezus dzisiaj ukazuje nam inne kryteria wielkości, ukazuje, na czym opiera się prawdziwa wielkość. To postawa służby.
Czy łatwo przyznać się do Chrystusa? W małej grupie przy parafii i w grupie znajomych „od zawsze” nie trzeba. W nowym środowisku trudniej. We wrogim środowisku jeszcze trudniej.
Czego dziś Łukasz może nauczyć pracowników ochrony zdrowia i nas wszystkich? Kiedy wszyscy opuścili św. Pawła, pozostał z nim Łukasz. Jakie to cenne. Dostrzec drugiego człowieka z całą jego biedą, trudnościami i nie opuścić go. Święty Paweł był wtedy więziony, pisał swój list, czekając na wyrok. Łukasz nie miał jak go uwolnić, ale mimo to postanowił przy nim pozostać.
Można mieć wiedzę, a nawet szczególną misję w Kościele, ale nie wejść na drogę nawrócenia, które jest owocem bliskiej relacji z Bogiem. Wtedy często człowiek popada w pychę i utwierdza się w przekonaniu, że ma już pełnię wiedzy i poznania Boga. Tym samym będzie skupiać uwagę na sobie, zasłaniając sobą Boga.
Dzisiejsza Ewangelia stanowi dla nas, wierzących, lekcję o tym, co jest najważniejsze w życiu duchowym i religijnym. Przestrzega nas przed tym, co możemy zaniedbać i uczy, na co zwracać uwagę.
Czy i do nas, współczesnych katolików ta Ewangelia przemawia? Oczywiście. Czy w naszym udziale w obrzędach religijnych nie ma wielu pozorów, a nie prawdziwej, głębokiej wiary i uwielbienia dla Pana? Czy nie zdarza się tak, że uczestniczymy w uroczystościach religijnych, bo tak wypada, bo spotkamy innych, którzy nas zobaczą, bo to jest dobrze widziane?
Jezus również od nas oczekuje nawrócenia i przyjęcia nowego życia według Ewangelii. Zawsze szanuje naszą wolność, ale zaprasza i wskazuje na szczęście w Królestwie Niebieskim.
Gdy posiadamy wiele, rodzi się w nas pokusa, aby złożyć swoją ufność w dostatkach, a nie w Bogu. Rodzi się pokusa samowystarczalności i nie dostrzegania potrzeb innych. To przed tym przestrzega nas Pan Jezus.
„Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają”.
Po wielu stoczonych z różnym skutkiem walkach wiem, że nigdy nie mogę być pewna, że wszystko we mnie jest pozamiatane i przyozdobione. Każda taka pewność kończy się tym, że zło przybiera siedmiokrotną siłę.