W dzisiejszą uroczystość świętych Piotra i Pawła to sformułowanie o Jezusie jako Mesjaszu bardzo mocno wybrzmiewa. Dobrze, żeby dla nas było nie tylko pustą informacją, ale również osobistym doświadczeniem.
Myślę, że Jezus nie chce zniechęcić swoich uczniów, ale jak najlepszy Ojciec chce ich przygotować na trud, nieoczekiwane niespodzianki, ale też na niezwykłą nowość drogi z Nim.
Homilia ks. Wojciecha Bartoszka wygłoszona w Bazylice Krzyża Świętego w Warszawie, w niedzielę 27 czerwca.
Ile w naszym wołaniu do Pana Boga, w naszej prośbie, jest wiary?
Jezus objawia się jako ten, który ma moc, jako ten, który ratuje człowieka z choroby i zniewolenia. Nie ma znaczenia czy właśnie przebywa pośród małego grona uczniów, czy gromadzi się wokół Niego całe miasto. Nieustannie wypełnia On swoją misję.
Tylko Jezus może uzdrowić, może uleczyć – ale trzeba poprosić i to nie raz, nie dwa, ale zawsze. A może wystarczy poprosić raz, ale za to tak z głębi serca: „Jezusie Synu Dawida ulituj się nade mną”.
Zatwierdzony dokument stwierdza, że naruszanie „zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych” jest „formą przemocy wobec kobiet i dziewcząt”. Wcześniej eurodeputowani odrzucili dwie próby zablokowania kontrowersyjnego raportu.
Być może trudne doświadczenie choroby jest dla ciebie życiodajne. Dziś jeszcze tego nie wiesz. Daj sobie i Panu Bogu czas, aby więcej zobaczyć i zrozumieć.
„Byłem chory, a odwiedziliście Mnie” (Mt 25, 36)
Z Księgi Psalmów. Kto zaufa Bogu, odziedziczy Wieczność. Proszę o otwarcie Pisma świętego na Psalmie 52