„Był z trędowatymi 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu” – tak ojca Adama Wiśniewskiego, pallotyna i pierwszego polskiego opiekuna trędowatych w Indiach wspominała dr Helena Pyz, kontynuatorka jego dzieła w ośrodku Jeevodaya.
Często można spotkać się z opinią, że obraz Boga przedstawiany w Starym Testamencie rysuje Go srogim, mściwym i zawistnym. Dzisiaj mamy szansę zobaczyć, że to tylko błędne opinie.
To początek drogi – decyzja, aby przyjąć Jezusa do swojego domu, swojego życia, wszystkich swoich spraw. Poznawać Go coraz lepiej, pozwolić Mu się prowadzić, przemieniać – jak Marta.
Nie jest łatwo pytać Pana Boga o Jego wolę wobec mojego życia.
Panie, jestem Twoim sługą
We wspomnienie św. Aniołów Stróżów, 2 października 2019 r., katowicki konwent braci bonifratrów świętował 10-lecie odzyskania szpitala.
Czy potrafię zobaczyć radującego się Jezusa? Czy ja umiem się radować Bożą radością?
Przecudnie dzisiaj wyglądało niebo... stałam przed oknem, do niego wygięty jak rogal zaglądał złoty księżyc, a obok niego migały gwiazdy. Tak samo było tej nocy, gdy spośród wielu dzbanów Pan poprosił o moje naczynie.
Wielu wierzących oddałoby bardzo dużo za to żeby dostrzec realną obecność Boga w ich życiu. Niekiedy przysłania Go duchowa pustka, niekiedy inne sprawy i rzeczy.
Przeżyli w małżeństwie dziewiętnaście lat. Zelia urodziła dziewięcioro dzieci, czwórka z nich zmarła. To było bardzo zgodne i udane małżeństwo, bo na pierwszym miejscu w ich życiu był Pan Bóg.