Kiedy ostrzegano go, aby nie chodził do niebezpiecznych, cieszących się złą sławą dzielnic, odpowiadał: „Nie powinno się bać, gdy się idzie czynić dobro”.
Na koniec naszej krótkiej rozmowy, pani wyciągnęła z siatki mały słoiczek i wręczyła mi go, mówiąc: „Nie ma słów, którymi potrafiłabym wyrazić swoją wdzięczność panu doktorowi. Proszę przyjąć te powidła własnej roboty, bo to jest jedyna rzecz, którą mogę się podzielić. Nic więcej nie mam”.
Specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, specjalista medycyny paliatywnej oraz prezes Oddziału Śląskiego Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich – lek. med. Barbara Kopczyńska opowiada o swoim młodzieńczym pragnieniu wyjazdu na misje i o tym, co pomaga jej od wielu lat mężnie służyć chorym w hospicjum.
Rozmowa z ks. Stanisławem Warzeszakiem, proboszczem parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie oraz Krajowym Duszpasterzem Służby Zdrowia i Chorych w latach 2010-2016.
Corocznie w ostatnią niedzielę września obchodzony jest Światowy Dzień Serca. Celem jego obchodów jest zwrócenie uwagi na problematykę chorób serca i układu krążenia, które od wielu lat stanowią jedne z najczęstszych przyczyn zgonów w Polsce i na świecie.
W poniedziałek 26 września w Katowicach, na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego odbyło się spotkanie Komisji Episkopatu Polski ds Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych. Spotkaniu przewoniczył ks. bp Stefan Regmunt. Spotkanie rozpoczęto Mszą świętą koncelebrowaną w katowickiej katedrze Chrystusa Króla
Gdy popatrzymy na życie człowieka cierpiącego, schorowanego czy przygniecionego wiekiem, wydaje się, że z łodygi jego życia wyrastają same tylko kolce i ciernie
Cierpienie to coś więcej niż odczucie, to bardzo złożone i różnorodne doświadczenie.
W centrum ma być Bóg. A ja często nie dostrzegam tych sytuacji, w których Bóg powinien odbierać chwałę. Nie dostrzegam, bo najpierw chcę dostać mojego „powszedniego chleba”.
Jezus bynajmniej nie upomina Marty z powodu jej służby, ale z tego powodu, że pozwala ona się ogarnąć przez niepokój, który sprawia, że przestaje rozumieć, co jest naprawdę ważne, a co drugorzędne.