Jest tam grota, która była świadkiem narodzenia Boga. Jest pustynia, na której pościł Zbawiciel świata. Jest rzeka, której wody obmyły w chrzcie Jezusa. Jest jezioro nad którym nauczał nasz Pan i Zbawca. Jest góra na której w cudowny sposób przemienił się Jezus. Są uliczki, którymi szedł z krzyżem nasz Odkupiciel. Jest grobowiec, który oglądał śmierć i zmartwychwstanie Pana.
„Starajcie się zawsze osłaniać swoje czoło znakiem krzyża. Jest to bowiem znak męki, dany przeciwko szatanowi"
Podczas tej jednej modlitwy moje serce pokonało drogę od Wielkiego Piątku do Poranka Zmartwychwstania. Razem z Marią Magdaleną spotykam teraz Jezusa Zmartwychwstałego. Padam do Jego stóp. To jest ten sam Jezus. To są te same stopy.
I tak przy każdej czynności, Kapłanie, pyta Cię Chrystus po wiele razy, czy ty mnie miłujesz – więcej niż inni? Wszystkim kapłanom w dniu, w którym Jezus ustanowił Najswiętszy Sakrament i w sposób szczególny podkreślił znaczenie i świętość kapłańskiej służby, dedykujemy wiersz naszej Czytelniczki
Kiedy 2 kwietnia 2005 roku Bóg odwołał go do siebie, poczuliśmy się nagle, jak osierocone dzieci. Wszyscy – kapłani i wierni, a nawet wielu spośród tych, którzy do tej pory w Kościele nie widzieli swojej Matki, a Ojciec święty nie był dla nich najwyższym ziemskim autorytetem.
Tegoroczne obchody Święta Bożego Miłosierdzia w światowym centrum Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach będą obchodzone w 15. rocznicę ustanowienia tej uroczystości a także w dniu ogłoszenia przez papieża Franciszka Nadzwyczajnego Roku Świętego Miłosierdzia.
To ja wydałam Jezusa. To mój grzech skazał Go na śmierć.
Historia z Ogrodu Oliwnego będzie się często powtarzać w naszym życiu. Jakże często my podobni jesteśmy do uczniów z Getsemani. Podobnie jak oni zapominamy, by czuwać i zasypiamy, a wtedy szatan zbiera swoje żniwo
Także Piotr musi się nauczyć, że nikt nie może uważać się za lepszego od innych, nawet od zdrajców.
Chwilę przed podjęciem ze mną rozmowy wirowała w tańcu z charakterystycznym przytupem w grupie kobiet, a na jej twarzy rysował się jakiś przykuwający uwagę wyraz godności i zwycięstwa. Dopiero, kiedy usłyszałem całą jej historię, mogłem zrozumieć skąd się wziął...