Śledzę rysy Twojej twarzy. Próbuję nadążyć za skaczącymi po obrazie refleksami światła. Obserwuję harmonię koloru – wypukłości i głębię. W końcu zaczynam malować Cię po swojemu.
Każdy kolejny uczeń Jezusa, z każdego następnego pokolenia i każdej rasy czy języka, opiera swoją wiarę na świadectwie tych, którzy z Nim przebywali trzy lata, którzy widzieli cuda Jezusa, którzy słuchali Jego nauk.
Choćbym nie wiem ile razy nie potrafiła uwierzyć, Jezus nie przestanie pukać do drzwi mojego serca.
W tym roku Kościoły wschodnie obchodzą Wielkanoc tydzień później niż Kościół rzymskokatolicki, a więc 24 kwietnia. Różnica wynika z posługiwania się innym kalendarzem oraz nieco innego sposobu wyznaczania Wielkanocy.
Skoro świt na brzegu stanął Jezus, a oni nie rozpoznali Go. Ile razy nie poznaję Jezusa, gdy jest ze mną w czasie mojego trudu, mojej pracy, choroby, cierpienia?
Jeśli świadectwo o Zmartwychwstałym oraz wezwanie do nawrócenia jest z woli Jezusa kluczowym przesłaniem Piotra, to oznacza to, że my sami jesteśmy wezwani do przyjęcia w pierwszym rzędzie tego właśnie przesłania.
Jezus jako mądry Pedagog formował uczniów. Chrystus czyni to również wobec każdego z nas. Nie zniechęca się.
– Bombardowania nie przysłoniły nam radości Zmartwychwstania – mówi metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki. Wskazuje, że mimo wojennych chmur wiszących nad Ukrainą, ta radość była możliwa dzięki niezachwianej wierze Ukraińców i solidarności jakiej doświadczyli od Polaków m.in. dzięki działaniom Caritas Polska.
Te nasze świąteczne wizyty na cmentarzu są takimi procesjami rezurekcyjnymi – odwiedzamy groby naszych bliskich zmarłych, bo wierzymy, że te groby też kiedyś będą puste!
Życzę Wam głębokiego pokoju wewnętrznego płynącego z obecności Chrystusa Zmartwychwstałego oraz wiary, że On – Chrystus, Pan życia i śmierci, Książę Pokoju, nie zostawi nas samymi i będzie z nami aż do ostatnich chwil naszego życia.