Ubranie pięknych szat i przybranie wspaniałej maski w niczym nam nie pomoże, kiedy w naszym wnętrzu będzie bałagan.
Bóg, kiedy daje – daje obficie. Daje rozrzutnie, daje hojnie, daje w nadmiarze. Taka właśnie jest miłość. Nie oblicza, nie kalkuluje, nie odmierza. Po prostu się udziela.
W duchowej łączności z Kościołem prześladowanym na Bliskim Wschodzie upływać będzie tegoroczna uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze. Obchodzone 26 sierpnia święto to jeden z największych odpustów w sanktuarium. Tradycyjnie podczas uroczystej sumy sprawowanej z udziałem Episkopatu Polski ponowione zostaną Śluby Narodu, których autorem jest kard. Stefan Wyszyński. Święto ma przede wszystkim charakter dziękczynienia za szczególną rolę Maryi w dziejach narodu polskiego, jest też wyrazem czci dla Matki Bożej obecnej w znaku jasnogórskiego obrazu.
Jeśli choć trochę czujemy się zaniepokojeni słowami Jezusa, nie lękajmy się. To zdrowy, ożywczy niepokój. Pozwala nam zawołać: „Panie, pod tą maską jestem ja, grzeszny człowiek".
Wyznanie Piotra pod Cezareą Filipową z dzisiejszej Ewangelii ma szczególne znaczenie ze względu na okoliczności czasu i miejsca, w których się dokonało. Piotr składa bowiem wyznanie wiary w imieniu swoim i apostołów, przebywając na terytorium pogańskim.
To Jej pokorne „fiat", zgoda na Macierzyństwo i wszystkie jego konsekwencje sprawiły, że została wyniesiona ponad innych ludzi, stając się królową Nieba i Ziemi
„Dziś bycie salezjanami wychowawcami i ewangelizatorami ma większe znaczenie niż kiedykolwiek wcześniej, gdyż obecna rzeczywistość jest nawet okrutniejsza i boleśniejsza niż wtedy, gdy żył św. Jan Bosko”. Oznacza to trwanie przy młodych ludziach, tych „najbardziej poszkodowanych i najbardziej pokrzywdzonych”, aby pomóc im w odzyskaniu ich godności – powiedział przełożony zgromadzenia.
W różny sposób Bóg dociera do człowieka ze swoją uzdrawiającą mocą. Najczęściej czyni to jednak w trzech związanych ze sobą i uprzywilejowanych miejscach swojej obecności: poprzez modlitwę, w sakramentach i przez kontemplację krzyża.
W dzisiejszej Ewangelii Bóg nas zaskakuje. Pokazuje, że miłosierdzie jest czymś więcej, niż podsumowaniem naszych uczynków.
W swojej homilii wygłoszonej do kobiet z piekarskiego wzgórza 17 sierpnia br. ks. abp Konrad Krajewski powiedział między innymi: "Jak Wam będzie tak ciężko w życiu i podobanie się Bogu będzie związane z bohaterstwem dnia codziennego, to (...) popatrzcie na kwiaty. One nauczą Was najprostszej teologii! Otóż, kwiaty są beztroskie w obdarzaniu pięknem. Kwitną i są urocze nawet wtedy, kiedy na nie nikt nie patrzy. (...) One zawsze kwitną ku górze i są piękne nawet dla tych, co na to nie zasługują. Sekretem ich piękna jest to, że nie robią nic innego, jak wypełniają wolę Tego, który je stworzył!".