W najtrudniejszych chwilach naszego życia bądźmy po prostu jak ci słudzy z weselnego przyjęcia w Kanie Galilejskiej. Bez wahania i bez zbędnych pytań napełnijmy nasze stągwie aż po brzegi, lub uczyńmy cokolwiek nam powie, a On da nam wszystko co dla nas najlepsze.
Po dokonaniu przez Jezusa cudu, Maryja znika, jakby rozpływa się w tłumie. Nikt Jej nie dziękuje, nikt o Niej nie pamięta. Wykonała swoje zadanie i wróciła w cień. Zadaniem, które miała do wykonania było stanąć pomiędzy Jezusem a ludźmi w sytuacjach ich braków, niedostatków i cierpień.
Jak mam kochać siebie samego, jaką miłością? Może jedną z podpowiedzi będzie taka: kochaj siebie tak, jak Bóg cię kocha. Całego, bez kresu i granicy, bez warunków. Kochaj i z tej miłości niech promieniuje twoja miłość do bliźniego.
W piątek, 25 sierpnia, o godz. 9.00 zostanie odprawiona Msza święta w intencji chorych i osłabionych wiekiem parafian, z udzieleniem sakramentu namaszczenia chorych. Po Mszy świętej ok. godz. 10.30 kapłan uda się także do obłożnie chorych parafian z posługą sakramentalną.
W piątek, 25 sierpnia, w parafii MB Częstochowskiej w Katowicach-Podlesiu odbędzie się Dzień Chorego. Początek o godzinie 9.00.
Podstawą Bożego Królestwa jest miłość. Miłość, która jest zupełnie za darmo i z którą Bóg wychodzi jako pierwszy w stronę każdego z nas.
Często idąc do pracy, zastanawiam się, czy dam radę? Czy będę w stanie z miłością i cierpliwością zaopiekować się moimi „trudnymi” pacjentami? Wtedy, w trudnych chwilach, mówię: „Jezu, Ty się tym zajmij, z Tobą dam radę, bez Ciebie nie mogę nic”.
„A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania”.
Czy w obliczu próby wiary nie zrażam się i nie odpuszczam? A wystarczą tylko okruchy. Prośmy o nie z pokorą.
Skoro Bóg jest samą Miłością, jak bardzo niecierpliwie musi czekać na nasze wyciągnięte ręce, poranne powitanie i uśmiech, pragnąc odwzajemnienia swojej miłości do nas. Jakim pyłem jest człowiek, a jednak Bóg tak pragnie miłości każdego z nas.