Co to jest zatem za prawda, której blask oświetla postępowanie moralne człowieka? Jest to prawda o człowieku jako istocie cielesno-duchowej stworzonej przez Boga z miłości i przeznaczonej do ostatecznego spełnienia w Bożej miłości. Jest to prawda o dobru, które wybierając w swoim moralnym postępowaniu, człowiek staje się wewnętrznie coraz bardziej zdolnym do osiągnięcia odwiecznego Dobra – Boga.
Ewangeliści: Mateusz, Marek i Łukasz w swych księgach, w których spisali Dobrą Nowinę, wymieniają go zawsze wśród grona dwunastu Apostołów zaraz po Filipie. Tylko u Jana Ewangelisty w gronie Apostołów nie pojawia się Bartłomiej. Jest natomiast Natanael.
Jezus Chrystus jest szczytem Objawienia, spełnieniem obietnic Bożych i jedynym Pośrednikiem w spotkaniu człowieka z Bogiem.
Jedną z ważnych funkcji, którą musi wypełniać skóra jest ochrona narządów wewnętrznych przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi i urazami. Można powiedzieć, że skóra jest pierwszym i najważniejszym ubraniem, jakie człowiek na sobie „nosi”.
Nie można dobra nazywać złem, a zła – dobrem. Gwarantem ostatecznego porządku moralnego jest sam Bóg.
„Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, staje się drzewem”.
Naucz nas Panie, jak Martę, umiejętności rozeznawania, co w życiu jest ważne, a co najważniejsze.
Moje serce, moje życie moja służba, moja choroba, powołanie, codziennie ma stawać się ziemią żyzną, resztę zrobi Jezus. On zasieje.
Każdego dnia jesteśmy bombardowani tysiącami słów i dźwięków, płynących z różnych źródeł. Jednak czy pozwalamy Słowu Bożemu przedrzeć się przez gąszcz wszelkich bodźców i dźwięków, które nas otaczają, by dotarło do naszego serca?
Na co dzień pozostaje nam odczytywać wszystkie znaki, jakie Bóg nam posyła i wytrwać w wierze w Jego bliską obecność wtedy, kiedy nic nie widzimy i nie słyszymy.