Na francuskiej ziemi, u podnóża Pirenejów, jest miejsce, w którym tętni życie modlitwy, ciszy, służby i wspólnoty.
Czy w czasach indywidualizmu i anonimowości jest jeszcze miejsce na bezinteresowną służbę innym?
W dzień św. Mikołaja każdy może być dobrym pasterzem. Jednak ważniejsze jest, by postawę pasterską zachowywać przez całe życie, szczególnie, jeśli przyjęło się odpowiedzialność za drugiego człowieka.
„On widząc ich wiarę, rzekł: Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”.
Jezu, chcę wydać dobry owoc, chcę być Twoim świadkiem. Wspomóż mnie!
Aktem tym pragniemy zakończyć rok formacyjny, który we wspólnocie Apostolstwa Chorych był VII rokiem nowenny przed 100-leciem istnienia w świecie.
Chciałabym być posłuszną. Milczeć o NIM jak drzewa. Świadczyć o NIM każdym oddechem, ale o NIM nie mówić.
Muszę wykonać kilka pilnych telefonów. Muszę zrobić przelewy, bo terminy gonią. Mam umówione spotkanie, a po nim jeszcze pędzę na zakupy. Mój terminarz pęka w szwach i brakuje w nim miejsca na kolejne wpisy. Zaplanowanych kilka najbliższych tygodni bez możliwości renegocjacji terminów i godzin… Dokładnie tak wyglądałoby to moje „natychmiast”.
Bóg ofiaruje nam pociechę duchową, abyśmy w chwilach pokus, prób i cierpienia nie ulegli zwątpieniu, ale stale Jemu ufali. Każdy z nas otrzymuje od Boga różne duchowe pociechy. Powracajmy do tych chwil często i zachowujmy je w pamięci serca, nie po to, aby się nimi chwalić, ale by chwalić za nie Boga.
Setnik wierzył, że cud może dokonać się w każdy sposób, nie tylko przez bliskość i dotknięcie, ale także na odległość.