O Bożym Narodzeniu widzianym przez pryzmat pewnej ikony.
Czas Adwentu i zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia sprzyja refleksji nad relacjami, jakie budujemy z innymi ludźmi w naszej codzienności. Są to relacje nie tylko rodzinne, ale również przyjacielskie i sąsiedzkie.
Odtąd nie ma już wieczornego pacierza, podczas którego nie modliłaby się za swych dobroczyńców, a raz w miesiącu zamawia także Mszę świętą o spokój ich dusz. Ale zdarza jej się także modlić DO niektórych z nich.
Utrata dziecka jeszcze przed jego narodzinami jest szczególnie bolesnym doświadczeniem. Czy można poradzić sobie z żałobą prenatalną? Oto historia Marzeny.
Miłość ukazana na obu dziełach ma moc wspólnototwórczą, rodzi się ze wspólnoty i we wspólnocie. Ta miłość to także pełnia, obraz szczęścia człowieka, który zwraca się ku sobie i ku Tajemnicy.
Następnego dnia, a potem jeszcze kilkakrotnie, widziałam go przyjmującego Pana Jezusa. Staremu kapelanowi szpitalnemu chyba znów udał się połów. „Złowił” dla Pana Boga jeszcze jedną ludzką duszę. A może to nie tylko on?
Adam Chmielowski zrozumiał, że jeżeli chce być blisko Chrystusa, musi być blisko tych ludzi. Zrozumiał również, że nie wystarczy samo współczucie, litość, czy grosz wrzucony od czasu do czasu do czapki ubogiego.
W biurze podawczym Sejmu RP przez przedstawicieli Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Zatrzymaj aborcję" zostaną w czwartek o godz. 12.30 złożone podpisy poparcia obywatelskiego projektu zakazującego aborcji eugenicznej. Wczoraj zakończyła się trzymiesięczna zbiórka podpisów. Jak już wczoraj dowiedziała się KAI, będzie ich na pewno ponad 700 tys., czyli najwięcej spośród wszystkich dotychczasowych akcji antyaborcyjnych.
Prześladowania z powodu religii – żyjąc w polskiej rzeczywistości wydaje nam się, że to już relikt przeszłości związany z rzymskimi arenami, gdzie dzikie zwierzęta rozrywały chrześcijan. Nic bardziej mylnego, to właśnie dzisiaj trwa największa epoka prześladowań.
Trzeba nam trwać mocno przy Jezusie, jedynej Prawdzie.