O pracy dla chorych, a także o niezwykłych chwilach towarzyszenia umierającym, rozmawiamy z s. Radosławą Turek SBDNP, służebniczką dębicką, pielęgniarką z ponad 30-letnim doświadczeniem.
Sanktuarium w Skrzatuszu – niezwykłe miejsce modlitwy i zawierzenia. Na pograniczu Pomorza i Wielkopolski. Maryja, Matka Miłości Zranionej i naszej Nadziei. Ona z ufnością, pomimo bólu i cierpienia, uczy jak wypełniać wolę Pana.
Przeszkodą nie było dla niego ani wątłe zdrowie, ani stosunkowo krótkie życie. Całym sercem zaangażował się w pracę społeczną, wychowawczą i charytatywną.
Strzeżmy się grzechów języka! Proszę o otwarcie Pisma świętego na Psalmie 120.
Kiedy adorujemy Jezusa z Maryją, uczymy się kochać jak On. Kiedy modlimy się jak Ona uwielbieniem Boga, nasze serce poszerza się, podobnie jak Jej Serce.
W bieżącym numerze miesięcznika siostry służebniczki dębickie dzielą się z Czytelnikami swoim doświadczeniem posługi wśród chorych i potrzebujących.
Uwierzyłem Bogu, że jest najbardziej obecny i żywy właśnie w Eucharystii, a skoro ja chcę Go mieć w sobie, żeby mieć żywą wiarę, zacząłem codziennie chodzić na Mszę świętą.
Po tygodniu zobaczył czystą wodę z rozpuszczającym się komunikantem, na środku którego widniała plamka wielkości dwugroszówki, o intensywnej czerwonej barwie.
Możemy dostrzegać w doświadczeniu epidemii jedynie trudności, ograniczenia i cierpienie, ale możemy także spojrzeć na ten czas jako na czas działania łaski Bożej i rozprzestrzeniania się dobra.
Po wysłuchaniu liturgii słowa przechodzimy do liturgii eucharystycznej – tej jakby drugiej części Mszy świętej. To, co zostało przez Pana Boga zapowiedziane, wypełnia się. Słowo, które zostało nam odczytane i wyjaśnione, staje się ciałem. Wieczernik zmienia się w Golgotę. Odtąd w centrum liturgii stoi ołtarz, a przyniesione przez wiernych dary, stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Potem stają się [...]