Kobieta kananejska wstawia się u Jezusa za swoją córką, która jest ciężko dręczona przez złego ducha. Cierpienie kogoś bliskiego może nam pomóc w dotarciu do Jezusa. Prosić Go trzeba wytrwale i nieustannie.
Przepustką jest serce, które słucha i pragnienie zjednoczenia z Panem, bo nie jest przeszkodą choroba, niepełnosprawność, wiek, nawet grzech nie jest przeszkodą, gdyż Jezus mówi: „nie przyszedłem zbawić sprawiedliwych, ale grzeszników”.
Jeremiasz noszący jarzmo jest zapowiedzią Jezusa niosącego krzyż i wzywa w swym prorockim geście, że trzeba umieć przyjąć cierpienie, które może się w życiu pojawić.
Należy wejść w intymną, bezpośrednią relację z Jezusem oraz zacząć na serio żyć Jego życiem i Mu zaufać, że będziemy na zawsze z Nim w wieczności. Zaufajmy Jemu i Jego stałej obecności pośród nas w Eucharystii i żywej Ewangelii!
Jan Chrzciciel zapłacił ogromną cenę za wierność głoszonej przez siebie Prawdzie. Czy było warto? Tak, warto. Bo od życia - tu i teraz - cenniejsze jest życie wieczne.
Czasem wystarczy się dobrze rozejrzeć, by odkryć, że świat wokół pełen jest roślin, które mogą wspierać zdrowie naszego organizmu. Śpiew ptaków, brzęczenie owadów czy szum traw, również mają zbawienny wpływ na nasze zdrowie. Badania wykazują, że dźwięki natury mogą pomóc w redukcji stresu, poprawie nastroju oraz zwiększeniu koncentracji. Słuchanie dźwięków natury może również pomóc w leczeniu bezsenności oraz stanów lękowych.
Olga Rakoczy, osoba cierpiąca na Alkoholowy Zespół Płodowy (z ang. FAS), opowiada o wielkiej krzywdzie doznanej ze strony matki, trudnym pojednaniu, znaczeniu terapii w procesie zdrowienia i o tym, że przebaczenie może ocalić życie.
Choroba alkoholowa nie ma związku ani z płcią, ani z wykształceniem, ani z powołaniem, ani z zajmowaną pozycją społeczną. Jest absolutnie „demokratyczną” chorobą.
Żył życiem podobnym do życia innych, pił wodę z tej samej co inni studni. W ciągu dnia przeżywał szorstkie doświadczenia warsztatu, po codziennym dniu pracy siadał na podwórku, by świeżego zaczerpnąć powietrza, a nocą udawał się na samotność, by z OJCEM porozmawiać i siłę posiąść do pełnienia Jego woli.
Chociaż uzależnienie w widoczny sposób objawia się na zewnątrz, w istocie jest bardziej chorobą wnętrza.